...upiekłam tort!
Kiedyś musi być ten pierwszy raz, a okazja była wyjątkowa: Komunia naszego Janka:)
Tak bardzo chciał żebym coś upiekłam, że w końcu uległam i ruszyłam na poszukiwania w necie w miarę prostego przepisu na tort.
Skończyło się na własnej interpretacji kilku przepisów i chyba nie wyszło najgorzej?
Muszę jeszcze pomyśleć nad wilgotnością biszkoptów (bo tego trochę zabrakło) no i czekać na sezon truskawkowy! Ale pierwsze koty za płoty...
A oto przepis:
Biszkopt (forma 18 cm):
6 jaj
1 szklanka mąki tortowej
1 szklanka mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę, następnie dodajemy cukier oraz żółtka. Na końcu dodajemy przesianą mąkę z proszkiem i mieszamy łyżką. Dół tortownicy smarujemy margaryną i wysypujemy bułką tartą. Ciasto pieczemy w temp. 150-160 stopni z termoobiegiem ok 50 min (sprawdzamy czy suchy patyczek)
Krem:
3 serki mascarpone po 250 g.
3 żółtka
500 ml śmietany kremówki
150 gram cukru pudru
owoce do dekoracji
W misce ucieramy żółtka z cukrem pudrem (ok. 5 min). Stale mieszając dodajemy mascarpone. Następnie ubijamy śmietanę i dodajemy do masy z serkiem.
Dekorujemy owocami
Jak na pierwszy raz to całkiem nieźle wyszło:)
Na koniec dumna matka-Polka ze swoim pierworodnym w dniu Pierwszej Komunii:
Mój duży mały mężczyzna...
P.S. Żeby nie było tak słodko, to mały "komunista" od wczoraj na zwolnieniu w domu:(((
Paskudne choróbsko przykleiło się do nas i jakoś nie chce puścić...
Pozdrawiam wszystkich zaglądających:))))
Dzięki za dobre słowa, zarówno te w komentarzach jak i wypowiadane osobiście. To na pewno dodaje skrzydeł!
Miło mi także, że zaglądają tu nie tylko panie, ale - jak wynika z ostatnich wpisów - także panowie szukający np. pomysłu na prezent dla małżonki...Chętnie służę pomocą!
xoxoxo
M.
już sobie wyobrażam jaki był pyszny:):):)
OdpowiedzUsuńTruskawki i mascarpone - to musi się udać!Buźka for ju!
UsuńWitaj, no, no tort to nie lada wyczyn, wygląda przepysznie:_))) a mamusia z synkiem...urocza para!!!!!! Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego białego tygodnia:-)) Gosia
OdpowiedzUsuńZapraszam do sklepu redecor.pl na ofertę na dzień mamy, może mama komunisty sobie zrobi przyjemność :-))))
Dzięki Małgoś! Walczę kochana z banerkiem, także się nie poddawaj. A na zakupy w sklepie na pewno dam się namówić:)
UsuńPiekny tort :) ja zawsze nasączam biszkopt kawą lub herbatą (czasami pokropię alkoholem) wówczas jest taki mokry :)
OdpowiedzUsuńPiekna mama i syn :)
pozdrawiam
Dzięki Aga, na pewno wypróbuję ten sposób z herbatą:)Bałam się nasączać czymkolwiek, bo moi chłopcy nie lubią tortów zbyt mokrych, a juz szczególnie takich z ponczem...przykre wspomnienia z dzieciństwa;)
UsuńMartusia,
OdpowiedzUsuńSuper elegancko wyglądacie z Jankiem! A tort pierwsza klasa! Myślę, że złapałaś bakcyla i teraz będziesz piekła częściej:-)
Kotuś zachwycająco wyglądałaś! I torcik też! Że nie wspomnę o Janku!
OdpowiedzUsuńpieknie ..ah przeżywałam to samo serducho się radowalo patrzac na tego mezczczyzne obok mnie ...ah a dopiero na porodowce bylam ;O
OdpowiedzUsuńA ja nasączam wodą z sokiem z cytryny , chociaż też nie jestem specjalistką od tortów, to kilka w życiu zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńI * AM * TOTALLY * SPEECHLESS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń