Witajcie kochani!!!
Jak Wam mija weekend? Mam nadzieję, że w gronie najbliższych, przyjaciół, z perspektywą grillowania i wypoczywania na łonie natury...
Póki co pogoda nas nie rozpieszcza, ale ja nie tracę nadziei! W planach prace na wsi i wyjazd z przyjaciółmi do Małego Cichego Ukochanego:)
A teraz obiecane zdobycze duńskie, skromne, bo i warunki transportu ograniczone:)
Niemniej jednak dumna i szczęśliwa zaprezentuję je Wam!
Już od jakiegoś czasu dokonuję selekcji domowych zakupów. Kryterium to przydatność danej rzeczy, jej użyteczność połączona z niebanalnym wyglądam zgodnie z zasadą: rzeczy domowego użytku też mogą (i powinny!) być piękne, cieszyć oko...
Tej butelce na mleko lub lemoniadę nie mogłam się oprzeć:)
Marka dobrze wszystkim znana....
Łyżeczka od Madame Stolz...
i mała miseczka (kokilka)
Forma na mini-tartę w kształcie serduszka. Mam zamiar używać jej nakrywając do stołu w walentynkowy poranek...
Dżem malinowy lub płatki śniadaniowe podane w takiej miseczce to miły akcent dla naszego Walentego:)
No i rzecz nieodzowna, pasująca do mojej kolekcji - kubek z barwami narodowymi Danii.
Na deser zostawiłam sobie moje ukochane jelonki...
To tyle z moich "nowości"...
Klocków Lego i książeczek dla dzieci, tudzież słodkości i napojów wyskokowych dla dorosłych nie będę Wam tutaj prezentować;)
Ściskam serdecznie wszystkich, dziękuję za każdy miły komentarz i miłego "łikendowania" Wam życzę!
Do następnego razu (czytaj: postu)
M.
P.S. Jeśli komuś z Was podobają się takie właśnie "przydasie" to zapraszam sklepu, który niedawno odkryłam TUTAJ u Małgosi z Homefocuss:)
Miłego buszowania po skandynawskich markach!!!!
P.S. Jeśli komuś z Was podobają się takie właśnie "przydasie" to zapraszam sklepu, który niedawno odkryłam TUTAJ u Małgosi z Homefocuss:)
Miłego buszowania po skandynawskich markach!!!!