wtorek, 17 września 2013

Raspberry impression

Witajcie!!!
Nie jest to ani tarta, ani ciasto...
Przygotowanie trwa bardzo krótko, całość wygląd szalenie efektownie i nie spotkałam osoby, której by nie smakowało:)
Mowa o deserze z malinami, tak na pożeganie lata...
Do jego przygotowania potrzebne będzie:
  • opakowanie biszkoptów
  • 250 ml serka mascarpone
  • 250 ml śmietany 30%
  • maliny
  • cukier puder (do smaku)

Dno formy (zazwyczaj używam kwadratowej 24cm/28cm, ale można i okrągłej) wykładamy biszkoptami nasączonymi w musie malinowym (garść malin gotujemy na małym ogniu, aż puszczą sok).
Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem (ok.1 łyżki) i dodajemy serek mascarpone - całość krótko mieszamy (uważajcie, żeby śmietana Wam się nie zwarzyła!!!)
Masę wykładamy na biszkopty, dekorujemy malinami i gotowe:)


Tę malinową impresję podpatrzyłam u Dorotki (przyjaciółki z czasów studenckich) i zakochałam się od pierwszego wejrzenia (a raczej spróbowania)!
Już obmyślam inne kombinacje owoców czy posypek...
Wypóbujcie koniecznie!!!!

piątek, 13 września 2013

Mam dowód.....

.....na to, że na śniadanie można zjeść zdrowy, pyszny i smaczny posiłek, nie tracąc przy jego przygotowaniu zbyt wiele cennego czasu - wiem co mówię, dwa razy w tygodniu wychodzę z domu o 6:30!!!!
Dziś rano w telewizji śniadaniowej usłyszałam o tym, jak wielu dorosłych Polaków wychodzi z domu bez śniadania (o dzieciach nie wspomnę!). Szkoda, że pośpiech zabija wspólne celebrowanie jedzenia i cieszenie się smakiem jak i obecnością bliskich osób...
Nie powiem, u nas rano też jest różnie z czasem, jak w każdej rodzinie, gdzie dwoje rodziców pracuje a dzieci trzeba zawieźć do przedszkola i szkoły.
Ale uwierzcie mi: chcieć to móc!
Wystarczy kubek jogurtu naturalnego (ja biorę duży), wlewam go do dzbanka a potem wrzucam owoce, które aktualnie mam pod ręką (najczęściej banan, nektarynka czy kiwi). Opcjonalnie, dla miłośników słodyczy, można dodać łyżeczkę cukru. Całość blenduję przez kilka minut i gotowe!
W lato uwielbiałam takie koktajle z mieszanką owoców jagodowych, typu truskawki, borówki czy maliny. Teraz zamierzam wykorzystywać do moich koktajlowych mixów mrożone maliny czy truskawki (trzeba tylko pamiętać, żeby je wcześniej wyjąć z zamrażarki:)
Chłopcy jedzą ten koktajlo-jogurt z granolą i ziarenkami dyni, słonecznika czy migdałami, ja najczęściej mam tylko tyle czasu, żeby go wypić...ale dobre i to prawda?
Spróbujcie!!!!

wtorek, 10 września 2013

Małe podsumowanko czyli laurka na rocznicę ślubu:)

Ona - doktor filozofii pedagogiki z zacięciem artystycznym...
On - doktor matematyki i fizyki, miłośnik kina i greckich mórz...
W niedzielę świętowaliśmy ich piętnastą rocznicę ślubu i z tej okazji powstała ta oto laurka:
Oczywiście z permanentnego braku czasu (wiem, wiem, powtarzam się) napisałam wszystko odręcznie. Fajnie by to wyglądało wydrukowane w różnych czcionkach albo napisane kredą na farbie tablicowej...
Próbowaliście policzyć kiedyś ile dni czy godzin jesteście razem ze swoją połówką???????
Bo ja licząc Gosi i Karolowi podliczyłam i nas.....Spróbujcie!!!
Do miłego zobaczenia:)))
P.S. Zainteresowanych kupnem torby "Keep calm" z poprzedniego postu służę pomocą (szczególnie tym z zagranicy:))))

poniedziałek, 9 września 2013

"Keep calm -manii" ciąg dalszy...

Musiałam ją mieć!
Jak tylko zobaczyłam ją w Empiku...
Uwielbiam logo "Keep calm" i widziałam, że to coś dla mnie.
O historii "Keep calm" i mojej miłości do tegoż symbolu pisałam już TUTAJ.
 Moja nowa ekologiczna torba służy mi do różnych celów: na zakupy, gdy spaceruję z dziećmi albo biegnę do "spożywczaka" po śmietanę:) Ostatnio nawet spełnia funkcję torby na aparat:)

Nie wiem, co bardziej mnie urzeka, czy miętowy kolor torby, grafika logo czy jego znaczenie???
Chyba wszystko razem to jedna wielka odpowiedź na absurdy życia i głupotę ludzką:
Zachowaj spokój i trzymaj się!
xoxoxo

niedziela, 8 września 2013

Ludzie komentarze piszą...

I to mnie zawsze motywuje:) A już najbardziej, gdy wydaje mi się, że ta moja pisanina nie ma sensu, że nikt tu nie zagląda, co gorsza, nawet nie czyta...
Dzisiejszy post powstał w odpowiedzi na pytanie o sposób ozdobienia pamiętnika.
Hmm...truizmem będzie, gdy napiszę, że to temat rzeka. Można podejść do tematu, jak zawodowa scraperka (ten wariant zakłada duuużo wolnego czasu, brak w pobliżu małych dzieci i ich wszędobylskich rączek) i bawić się w przyklejanie ornamentów ze sklejki i papierów kolorowych...
Ja wybieram zazwyczaj wariant drugi (czyli wersję dla matek z małymi dziećmi i małą ilością czasu): kolorowy papier, koronka, washi tapes, naklejki perełki, piórka - ten zestaw nigdy mnie nie zawiódł!
W taki sposób ozdabiam kalendarze, albumy rocznicowe czy kartki.

Ta powstała naprędce, praktycznie w godzinę tuż przed przyjęciem urodzinowym. Papier (kupuję najczęściej w Empiku na dziale scrappbooking), koronka ze zwykłej pasmanterii i mała kokardka.
Gotowe!
Do tego dokupiliśmy maleńki bukiecik, "pod kolor", z jesiennymi liśćmi, motylkiem i białymi margerytkami:)
Inne moje pomysł na ozdobienie albumu, pamiętnika czy kartki znajdziecie TUTU czy TU.
Postaram się także pokazać Wam dwa albumy rocznicowe, wykonane z okazji okrągłęj rocznicy urodzin Wojtka i Marzenki:)
Dziękuję za Waszą obecność i tą potwierdzoną komentarzem i tą wykazaną przez liczniki:)))
Your comments make me happy!!!!!!!!!
xoxoxo 

poniedziałek, 2 września 2013

A mnie jest szkoda lata...

Czy Wam też zdarza się w takie wieczory, gdy o szyby deszcz dzwoni (jesienny?) przeglądać zdjęcia z wakacji??? Bo mnie właśnie dzisiaj naszło! I na przekór temu co za oknem, dziesiejszy post będzie letni, wakacyjny, z ciepłym morzem, pięknymi widokami, przyjaciółmi i dobrym hiszpańskim winem w tle...
Enjoy!
Katedra i plaża w Palma de Mallorca, nurkowanie w Santa Ponsa...
Podglądanie jaszczurek na wyspie Dragonera, Valdemossa...
Deia, Fornaltux, Port de Soller....
I duzi i mali się tam nie nudzą:)
Nie wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, dlatego specjalne podziękowania dla Mariusza i Tomka:)
Adios amigos:)))