Witajcie kochani!!!
Długi weekend za nami, już rzuciliśmy się w wir pracy, obowiązków, wszystkich "muszę", "trzeba", "powinnam"...
Na szczęście są zdjęcia, czas zatrzymany na chwilę, uśmiechy na buziakach tych dużych i małych, wspomnienia mile spędzonych chwil:)
Ostatnio moją jedyną formą ekspresji jest fotografia piękna wokół mnie, dlatego wrzucam kilka fotek z długiego weekendu, dla mnie przedsmaku wakacji i urlopu...
Na wyprawie (prawie jak Bear Grylls;)
bracia...
kwiaty...
przyjaciele:)
Together forever:)
Do następnego razu:)
M.
po takim weekendzie to akumulatorki na pewno naładowane :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
superasnie ;O
OdpowiedzUsuńA Wy znowu razem szalejecie... Zazdrość bierze. Nie wiem już, kto piękniejszy - czy Wy z Agatą, czy Wasze pociechy! Ala wygląda jak Agata cofnięta w czasie :)))
OdpowiedzUsuńFantastyczne landszafty!!!!
OdpowiedzUsuńfajnie :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę,wspaniałe zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń