niedziela, 17 marca 2013

Trudno BEZ nich żyć....

Są małe, chrupiące i przesłodkie:)
Uwielbiam je i mogę pochłonąć każdą ilość:)
Zupełnie przypadkiem zrobiłam je dzisiaj, po raz pierwszy i się udały...
BEZY, bo o nich mowa, zachwyciły dzisiaj mnie i moich chłopaków swoją kruchością, zjadaliśmy jeszcze lekko ciepłe...
Przepis jest banalnie prosty:
  • 4 białka
  • 200 gram cukru
  • szczypta soli
Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę, stopniowo dodajemy cukier i miksujemy aż cukier się rozpuści. Napełniamy szprycę (lub - tak jak w moim przypadku - woreczek do mrożonek z uciętym "dziubkiem") i formujemy nieduże bezy na blasze wyłożonej papierem.
Pieczemy w temperaturze 110 stopni przez ok. 60-100 minut (im większe bezy, tym dłużej)

Najbardziej się ucieszyłam, ze wyszły w środku kruche:)

 Mi najbardziej pasują do kawy lub zielonej herbaty:)

I przy okazji "zabytkowa" patera mojej mamy została pięknie wyeksponowana:)
I jak zwykle, gdy robię zdjęcia, zaraz przytupta mój mały pomocnik-podjadacz:)
Ostatnio rozbawił mnie, gdy usypialiśmy: jak zwykle przy usypianiu monotonnym głosem opowiadam bajkę, coraz bardziej ściszając głos....I gdy już prawie szeptem kontynuuję opowieść mój na wpół spiący Adaś mruczy do mnie: Pogłoś mamo!!!!
Buziaki dla Was:))))
M.

19 komentarzy:

  1. Och, jak ja uwielbiam bezy!!!! Świetny pomysł!
    Adaś rules!!! To jest mój idol:-) I mam nadzieję, że vice versa, hi hi hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana, spróbuję Ci przetrzymać kilka do wtorku...ale to nie będzie łatwe...;)Adaś uwielbia Cię, przecież wiesz! dla niego mieszkasz w Ikea i załatwiasz najlepsze lody;)hihihi

      Usuń
  2. ooooo jak pysznie wyglądają ... i jak podane... pięknie

    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale mi narobiłaś ochoty na te bezy, dzięki za przepis i zapraszam do mnie na wielkanocne DIY Gosia z hoemfocuss

    OdpowiedzUsuń
  4. jak bym zjadła taką bezę :D :)
    Pozdrawia

    OdpowiedzUsuń
  5. mimo, że za bezami nie przepadam Twoje wyglądają apetycznie :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj , uwielbiam bezy, kiedyś robiłam i mi nie wyszły, więcej nie próbowałam , ale może zrobię to jeszcze raz ... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam do nich słabość, a nigdy ich sama nie robiłam, chyba zaraz to nadrobię, pozdrawiam i obserwuję z przyjemnością,

    OdpowiedzUsuń
  8. żebym ja na noc na takie pyszności natrafiała! :O mmm, pychota! ściskam

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, też sobie zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. pyszności i jak pięknie wyszły:) mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja też chcę jednego :) Pięknie u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za ten przepis....gnam do kuchni...

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie
    Munia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedzinki... Bezy zrobiłam na próbę sztuk kilka no i...?? nie zostało nic :) czyli, że wyszły i że dobre były :D

      Usuń
    2. ojej, to bardzo miło słyszeć:)pozdrawiam cieplutko i zapraszam w odwiedziny w wolnej chwili:)

      Usuń
  13. Jakie piękne bezy!!!Wzorcowe... Kruche w środku być muszą, pewnie że tak! Tylko tort Pavlowej ciągnący w środku...
    POzdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń