czwartek, 15 listopada 2012

Mini-szarlotka i linky party:)

Nie wiem, jak Wy, ale o tej porze roku lubię czuć w mieszkaniu zapach cynamonu, ciastek i pieczonych jabłek...To chyba ta aura za oknem, taka niesprzyjająca i tęsknota za Bożym Narodzeniem sprawiają, że chce mi się trochę dogodzić i sobie i bliskim!
A że w zamrażarce miałam trochę zamrożonego ciasta na babeczki (o których pisałam tutaj a przepis na nie znajdziecie tutaj), więc postanowiłam zrobić takie mini-szarlotki.
Foremki wyłożyłam ciastem a na wierzch położyłam jabłko, posypałam wszystko cukrem z cynamonem i wstawiłam do piekarnika na ok 15-20 minut.
Janek tradycyjnie już uprosił kleks z bitej smietany na środku, ja zaś zjadłam to w takiej postaci:
A tak na marginesie: co ja bym bez tej zamrażarki zrobiła??? Praca, dzieci, dom i nie ma aż tyle czasu, żeby codziennie gotować, dlatego mrożę praktycznie wszystko (nawet bulion-"podstawę" na zupę w specjalnym pojemniku ofc:) Potem tylko wyjmuję ciasto, kopytka czy bulion i w kilkanaście minut obiad gotowy!

Na koniec jeszcze jedno: zostałam zaproszona na linky party doKasi, gdzie dzielimy się różnymi pomysłami:)

Oczywiście biorę w nim udział, chociaż mam pewne kompleksy co do mojego DIY (czyli Do It Yourself:)Do pięt nie dorastam dziewczynom, które malują, szyją, haftują, dziergają czy w inny sposób craftują...Ale cóż, staram się jakoś i liczę na to, że kiedyś znajdę więcej czasu ( w końcu dzieciaki kiedyś urosną prawda?) i na mojej werandzie na wsi będę sobie np. szyła serduszka, takie ulubione, nieforemne i przydługawe...
Bo trzeba mieć marzenia:)
Dziękuję Kasiu za zaproszenie i zachęcam wszystkich do wspólnej zabawy:)
Buziaki!
Marta 

3 komentarze:

  1. Marto, bardzo mi się podobają ostatnie zadania z tego postu :) Masz rację - trzeba mieć marzenia! Poza tym każda z nas pewnie sobie myśli, że nie jest tak dobra lub zdolna jak inne. Ale to jest właśnie nasza siła - to czym się różnimy :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, ta szarlotka jest przepyszna!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też sobie lubię cynamonowo-jabłkowo dogodzić. :)))

    OdpowiedzUsuń