wtorek, 27 listopada 2012

Dzieciaki do kuchni!!!!!

Tak można nazwać nasze ostatnie poczynania kulinarne hihi a Pomysł przyszedł sam: gdy w domu za dużo bułek (i to takich wczorajszych;), resztki serów pleśniowych czy suszonych pomidorów, to trzeba coś wymyśleć!!!
No i wymyśliłam dzisiaj na kolację zapiekanki/grzanki fantazyjne...
Jedne z pesto, mozarellą, kaparami i suszonymi pomidorami...
Inne z serem typu camembert i żurawiną...
Jeszcze inne z kurkami zesmażonymi z cebulką, posypane pietruszką i parmezanem...
Wszystkie wkładamy do nagrzanego piekarnika na ok 15-20 minut. I gotowe!
Grzaneczki znikały z prędkością światła:)))
Janek zachwycony, wpadł w twórczy zapał (muszę przyznać, że coraz bardziej kręci go gotowanie i pogdlądanie mamy!) Może nie uwierzycie, ale tymi grzankami oderwałam go od ulubinej kreskówki!!!!!
Cieszę się, że próbuje różnych smaków, jest ciekawy i naprawdę sprawia mu to radość! a druga moja obserwacja: jak sam coś zrobi to zje dwa razy więcej!

Także mój apel na dziś: dziaciaki do kuchni!!!!!



I tradycyjnie już najmłodszy podjadacz schywtany na gorącym uczynku;)
Buziaki!!!!
Biorę się za kalendarz adwentowy i mam nadzieję, że do weekendu go skończę!
Taki włąsnoręcznie zrobiony, specjalnie dla moich chłopaków, tyle już się u Was dziweczyny naoglądałam, że muuuuszę zrobić swój i już!
Miłej nocki:)
Marta....

13 komentarzy:

  1. No kanapeczki odlotowe!!!
    A wiesz moje dziewczynki też garną się do kuchni ;) I zawsze potem jest mmmmeeegggaaa bałagan ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. och sama bym zjadła wszystkie te kanapeczki! wyglądają bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co u mnie było wczoraj na kolecję oczywiście?! Boję się, naprawdę się boję! Tylko, że moje nie były aż tak śliczne i wypasione:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest znak, że powinnyśmy mieć wspólnego bloga!!!!!;)hihihi

      Usuń
  4. Oj daj znać jak następnym razem będziecie robić takie pyszności to przyjadę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam kochana!mieszkam w Ząbkach pod Warszawą!

      Usuń
  5. Niam , niam. Ale zapachniało, super zapiekanki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż mi ślinka cieknie. Uwielbiam takie grzaneczki. Zawsze kojarzą mi się z fajnymi chwilami, z domem. Pycha!
    Fajnie, że masz takiego dzielnego pomocnika.
    Czyżbyście mieli w planie finał Master Chef 2025;-)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kto wie Aniu, kto wie?wcale bym nie płakała z tego powodu, jakby mi synek obiady gotował!;)

      Usuń
  7. Dzięki dziewczyny, kochane jesteście! Ale mam mały kłopot: wiele z Was pytało mnie o ceramiczne cyferki...przeszukałam swoje konto na allegro i jakoś nie mogę dojść (bo to było dosyć dawno) jak nazywał się sprzedający:(przepraszam kochane moje!myślę, że jak wpiszecie "ceramiczne cyferki" to powinno Wam coś wyskoczyć!buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aleś mi narobiła mi smaku na takie grzanki :))) mniam, zostaję u ciebie na dłużej ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. mmmm ale pycha,chyba się wproszę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Martus ale mi ochoty na takie zapiekanki narobilas!! pewnie jakies na kolacje zrobie:-) Sciskam

    OdpowiedzUsuń