piątek, 20 lipca 2012

Przemyślenia konserwatora zabytków;)

Witam Was po dłuuuugiej przerwie!
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam, ale powody były dwa: po pierwsze primo - egzamin, który zdałam, HURRRRRAAAAAA:))))))) a po drugie primo szybki wyjazd na wieś, gdy roztargniona zapomniałam zabrać laptopa.....nawet nie wiecie jak trudno mi teraz bez komputera????? chyba jestem uzależniona....ale do rzeczy: na wsi dużo zmian, dla mnie to naprawdę niesamowite jak szybko zmienia się to wszystko. Jedno jest pewne: "co nagle to po diable" i tej prawdy własnie boleśnie doświadczyłam.... Ale się nie poddaję, dalej realizuję swoje marzenie, muszę tylko pomyśleć nad szczególami, bo koncepcja "białego domku na wsi" lekko uległa zmianie. Ale obiecałem sobie, że od tej pory nie ustępuję na krok i sama podejmuję decyzję!!!! No musiałam to z siebie wyrzucic wreszcie:) A teraz kilka zdjęć!

Tak było jeszcze niedawno:
powyżej korytarz oraz "największy pokój", czyli tzw. gościnny......


A tak wygląda to teraz:
pokój gościnny....















i kuchnia.....





Przepraszam, za jakość zdjęć, ale zapomniałam też aparatu:(((( i wszystko robiłam komórką... I może wcale nie zachywca, ale dla mnie to jest naprawdę :mistrzostwo świata", bo wiem, co tam było i wiem ile to kosztuje (pracy, czasu, pieniędzy)...... A teraz wybaczcie ale pakuje szybko manatki, dzieci pod dobrą opieką (czytaj: dziadkowie) i jadę na "Pozytywne wibracje" do Białegostoku:) Relacja w poniedziałek:) plus c.d. zdjęć metamorfozy naszego domku..... 

3-majcie się cieplutko

Marta

4 komentarze:

  1. Witaj :) Dziękuję bardzo za odwiedziny na moim blogu. Od dzisiaj będę systematycznie obserwować zmiany w Twoim domku. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie same zamiary mam względem Ciebie;)pozdrawiam i "do zobaczenia" na blogach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie remont to jak stwarzanie świata!
    Współczuję i zazdroszczę jednocześnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. masz absolutną rację Kalinko!!!

    OdpowiedzUsuń