poniedziałek, 14 lipca 2014

Była czerwona, jest i czarna!

Mowa o porzeczce:)
Pierwszy raz robiłam coś z tych owoców...
Do tej pory tylko kompoty i dżemy, więc postanowiłam upiec tartę!
Idealne połączenie: kruche ciasto, słodka beza i wyrazisty smak porzeczki:)
Przepis znalazłam tutaj KLIK
Jedyna zmiana, jaką bym zrobiła, to większa ilość bezy.....
Pozdrawiam Was serdecznie ze wsi!!! Dostęp do internetu reglamentowany, więc przepraszam za opóźnienia w odpisywaniu na pytania czy komentarze:)
A teraz uciekam, zabieram dzieciarnię ( swoją i z rodziny) nad rzeczkę, bo pogoda piękna....

Do następnego razu!!!!!

12 komentarzy:

  1. Ja i czarna porzeczka za bardzo się nie lubimy, ale taka tartę to pewnie spałaszowałabym bez mrugnięcia okiem :-) Bawcie się ile się da!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasto wygląda przepysznie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. hihi, u mnie też wczoraj tarta!! Ale do porzeczek dołączyły malinki i jagodny:) mniaaaam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, mniam:))) Bawcie się dobrze nad rzeczką!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widząc tytuł pomyślałam o czarnej ścianie ( u mnie ostatnio ten temat na topie)...a tutaj takie smakowitości. pozdrawiam i dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale smakołyk, pychotka... Wygląda bardzo kusząco!!!!! Bardzo lubię czarną porzeczkę i zjadłabym taki deser z wielką przyjemnością!!!!
    Bawcie sie dobrze, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio wszystko co jest z bezą bardzo mi smakuje, szczególnie połączenie z kwaśnym , pycha ! a tarta wygląda przepysznie ale mam na nią ochotę !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam :D Zjadłabym, oj zjadła. Moja Mama odkąd pamiętam robi dżemy z czarnej porzeczki, które potem zimą wykorzystujemy do ciast. Idealnie smakuje w austriackim torcie Malakof. Polecam!
    Pozdrawiam ciepło,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  9. ach! teraz to śliny w buzi mam multum! ;))) pysznie to wszystko wygląda:)

    OdpowiedzUsuń