Deskę znalazłam na wsi w stodole - kurcze, jak fajnie mieć starą stodołę?!
Tak podobała mi się jej barwa i faktura, że zabrałam ją ze sobą!
Powoskowałam ją i przyczepiłam do niej haczyki z Ikea.
Ten vintygowy wieszak zawisł u Janka w pokoju, w końcu młody człowiek ma gdzie wieszać torbę do szkoły, czapkę czy słuchawki.
Koszt niewielki a efekt naprawdę fajny, Janek zachwycony, a my zadowoleni, bo coś podobnego widzieliśmy w Domotece i to za dużo, duuużo więcej....
I pomyśleć, że na wsi jest więcej takich desek.....?
Buźka!!!
Tak patrzę i kurcze - też chciałabym mieć starą stodołę z mnóstwem takich przydasi :-)))
OdpowiedzUsuńWow!!rasowy ten wieszaczek!!jednak wszystko co vintage ma moc!!ps-temat tych belek na stol musiszdrazyc,koniecznie!!! bedzie extra!!
OdpowiedzUsuńAleż stylowo :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
jest genialny! bardzo mi się podoba:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńwspaniałego dnia
Boski jest... ja mam taki wieszak z Ikea z tymi haczykami - biały ale jak patrzę na ten twój to chyba tą dechę z bieli oszlifuję, bo to o niebo lepiej wygląda. Dobrego czwartku ;-)
OdpowiedzUsuńSuper to wymyśliłaś! Czekam na kolejne realizacje z deską w tle:)
OdpowiedzUsuńno pięknie to wygląda :))) wspaniały pomysł :D
OdpowiedzUsuńale super ! zazdroszczę tej wsi !
OdpowiedzUsuńŚwietny wieszak. Ja też zawsze robię przegląd u rodziny na strychach i w stodołach :P hehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło*
bardzo stylowy.
OdpowiedzUsuń