Tak jak każdy, ja też postanowiłam mieć swoją własną tablicę, taką memo board, gdzie lądują wszystkie ważne informacje, ulubione zdjęcia czy wycinki z gazet itd.
Tylko że moja tablica to nie tablica...
to drewniana ramka, którą w środku "wypełniłam" siatką...
Widziałam gdzieś w sklepie taką właśnie i postanowiłam zrobić sobie swoją!
Ramka, jak ramka, zwykła prosta, drewniana, pomalowałam ją oczywiście na biało:)
Spacerując po obejściu moich rodziców zauważyłam, że voliera dla ptaków "zbudowana" jest właśnie z takiej siatki jakiej szukam. Jakież było moje szczęście, gdy zapytałam tatę, czy coś jeszcze zostało i okazało się, że tak...Z tyłu tackerem przybiłam siatkę do ramki i voila!!!
Siatkę prysnęłam jeszcze białym sprayem i gotowe.
Zastanawiam się, czy nie zrobić sobie takiej ramki tylko mniejszej na kolczyki??? Bo ciągle gdzieś mi się gubią...
Ta słodka dziewczynka w sukienusi i w czapeczce to moja mama, razem ze swoim starszym bratem...Uwielbiam to zdjęcie:)
Zegarek znalazłam na wsi przy porządkach...Niestety, nie wiem, do kogo należał. Jest piękny,ma porcelanowy cyferblat (trochę popękany) no ale za to prawdziwy vintage...;)
Drugie zdjęcie mogłoby nosić tytuł: "Hej dziewczyno, spójrz na misia..."
Moją tablicę-nie tablicę postawiłam na biurku w pokoiku, który służy teraz za moją "pracownię". W końcu muszę się gdzieś chować ze swoimi skarbami przed niszczycielskimi rączkami mojej najmłodszej pociechy:)))))
No i co sądzicie o takim użyciu ramki???????
Ściskam Was mocno i miłego weekendu życzę:)
Marta
takie proste a takie efektowne!
OdpowiedzUsuńooo, wspaniały pomył! jestem pewna, że z niego skorzystam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, R.L.