piątek, 25 lipca 2014

Mój "Pinterest"....

...na wsi wygląda własnie tak:
Brak internetu, brak telewizji, DVD czy BlueRay....W blogosferze to totalna katastrofa:(
Na ratunek przyszedł Artur (wielkie dzięki!!!)
wraz ze świeżą dostawą gazetek w stylu Country Living, Homes&Gardens, Dobre Wnętrza czy Moje Mieszkanie!  
Siadam wtedy na tarasie z notesikiem w ręce i notuję, zapisuję, zaznaczam....
Kiedy to się zmaterializuje??? Przy dwójce nadaktywnych urwisów nieprędko;)
Mój T. się śmieje, że pewnie na emeryturze.
A ja święcie wierzę, że jednak wcześniej!
Buźka!
P.S. Jesli chcecie poogladać Artura vel Jamesa to zapraszam na jego blog TUTAJ. Zaraża tam swoją pasją biegacza oraz rozśmiesza komentarzami!!!!
(Mam nadzieję szwagierku, że mi wybaczysz to podlinkowanie????)

5 komentarzy:

  1. Tak właśnie na wsi jest!!! i to jest CUDNE!!!:):):)
    pięknego weekendu kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. I dzięki temu jest czas na docenienie tego, co mamy codziennie w zasięgu ręki a tego nie zauważamy:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze czasem tak bez mediów pobyć :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. I taki "pinterest" jest czasem potrzebny :-D

    Pozdrawiam cieplo :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. a właśnie dla mnie takie odcięcie od wszystkiego raz na jakiś czas jest super!

    OdpowiedzUsuń