Dawno nie było kulinarnie, to prawda. Nie, żebym nie gotowała, tylko tak jakoś, a to aparat nie pod ręką, a to światło za słabe, czasem za szybko znika z talerza...
Tym razem się udało i wrzucam dziś moje ulubione sałatkowe połączenie: melon, szynka prosciutto i rukola, tym razem w towarzystwie ......czerwonej porzeczki!!!
Ta dam!!!
Znawcy tematu odsądziliby mnie od czci i wiary, że taka profanacja i że powinien być granat. Ale ja na patriotyczną nutę, w końcu porzeczka owoc krajowy, czerowny, pasuje!
Całość można posypać parmezanem, można też, tak jak ja dziś, użyć prażonego słonecznika:)
Może taka wersja zagości na Waszych grillowych spotkaniach???
Pozdrawiam serdecznie i miłego odpoczynku!!!
Marta
Uwielbiam takie lekkie kompozycje sałatkowe.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie:)
Miłego dnia
Rozumiem, że w sierpniu taką mi zaserwujesz??? Szyneczke odłożę, to wiesz, ale całą resztę spałaszuję!!!!!!!! Mniam!
OdpowiedzUsuńZrobie Ci wersję z parmezanem:))))tylko wróć do mnie.....;))))
OdpowiedzUsuńWiesz ,że nigdy nie jadłam ? Ale smacznie wygląda i chyba będę zmuszona poczynić takie pyszności :-)
OdpowiedzUsuńPs. i skąd ja to znam ,że chce się cyknąć zdjęcie a tu fruuu i talerze puste :-))
Pycha!!! Uwielbiam takie sałatki!!!
OdpowiedzUsuńPięknej i smacznej majówki kochana
no no no na to bym nie wpadła , porzeczka czerowan , musze spróbowac
OdpowiedzUsuń