czwartek, 29 sierpnia 2013

Nadziany;)))

Usłyszałam na placu zabaw, że zdrowsze niż mięso z kurczaka...że nie da się ich tak "pędzić" antybiotykami i że zdrowsze, chudsze itepe, itede....Natychmiast kupiłam i od teraz coraz częściej gości na naszym stole. Mowa o indyku:) 
Moja ulubiona wresja to ta ze szpinakiem (przyprawionym czosnkiem, solą i z mozarellą).

Mięso przyprawiam rozmarynem, majerankiem i solą prowansalską:)
Żeby filet w pieczeniu się nie rozpadł, przekłuwam z boku wykałaczkami.
W wresji na ciepło jemy jako pieczeń do obiadu, pokrojoną w plastry, polaną sosem cytrynowym. W wersji na zimno - z rukolą, pomidorkami, pestkami dyni czy żurawiną!

Garść grzanek i oliwa z oliwek i mamy pyszną przekąskę do pracy!

Enjoy!!!

5 komentarzy:

  1. Ale pysznie wygląda! A o indyku też to samo słyszałam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale pysznie :)) i zdrowo :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam indyka!!!!! Twój wygląda po prostu obłednie!!!! Jak przyjedziesz to taki zrobimy koniecznie!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm wygląda pysznie,pewnie jeszcze lepiej smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko wygląda bardzo, bardzo apetycznie. Uwielbiam indyka... Jest bardzo dobrym i zdrowym mięskiem. Fajny pomysł na przekąskę. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń