Witajcie kochani!!!!!!
Wpadam w zachwyt oglądając wnętrza skandynawski, styl prowansalski czy english cottage...
Ale wpadłam w zachwyt, po raz kolejny zresztą, widząc architekturę góralską!
Drewno, kamień - taki zestaw zawsze się obroni. Cieszy fakt, że coraz więcej takich domków, równieżna nizinach:)
Dom z bala to moje największe marzenie, na razie niezrealizowane, ale kto wie????
Póki co podglądam górali w Małym Cichym i ich domy.
Urzekły mnie drzwi, okna, podglądałam barierki na tarasach, chociaż z góry wiem, że do mojego domku takie raczej nie pasują....bu.....
jedna piękniejsza od drugiej....
albo okna....
czy węgły.....
widać ile pracy ktoś włożył z wyrzeźbienie i ozdobnienie drewna...
Nawet w takim bardziej "nowoczesnym" i razcej nastawionym na turystów domku połączenie drewna i kamienia robi swoje:)
Zobaczcie, nawet piesek ma swój domek z bala;)
Ściskam Was mocno i pozdrawiam:)))))
Marta
Oj węgły...przypadły mi najbardziej...:)
OdpowiedzUsuńTeż staram się szukać u nas...inspiracji
Od kilku lat...nie jeździmy na wczasy za granicę,
ale podziwiamy naszą Polskę...tyle tu pięknych miejsc...
Przepiękne miejsca, przecudnie wypracowane ludzkimi rękoma drewno. Coś fantastycznego. Aż by się chciało zamieszkać w takim domu.
OdpowiedzUsuńGdzie takie fantastyczne miejsca są?
OdpowiedzUsuńW Polsce, na Podhalu (a dokładnie Małe Ciche pod Zakopanem) pozdrawiam:)))
UsuńPiekne zdjęcia a wspomnienia będą jeszcze piekniejsze.wpadłam na twój blog przypadkowo...;-) i musze przyznac ,że będę tu zagladać do ciebie.A'propos Małego Cichego w lipcu biore tam ślub.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń