Wpadłam jak śliwka w kompot......
w szał świątecznych dekoracji:)
Już dosyć patrzenia, inspirowania się, trzeba w końcu samemu wziąć się do roboty!
Pamiętacie mój "autorski" wieszak, pokazywałam go TUTAJ
Odgrzebałam stare słoiczki (kupione na przecenie w Jysku), trochę sizalu, perlicze piórka ("skradzione" na zaprzyjaźnionej farmie:) i wydmuszki z jajek przepiórczych (no z nimi to mi się najdłużej zeszło!!!)
Potem już tylko pakowanie (im bardziej niedbale tym lepiej) i gotowe!
Ciąg dalszy nastąpi....
xoxoxo
bardzo pomysłowo :)))
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
jakie piekne !
OdpowiedzUsuńCudo!!!Uwielbiam dekoracje umieszczone w słoikach lub pod szklanymi kloszami a jeszcze jak te słoiczki wiszą no to ja jestem w siódmym niebie,kiedy je oglądam :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Aaa,no i wieszak baardzo mi się spodobał!
UsuńDziękuję Ci kochana za przemiłe komentarze:) jak zwykle, to, co najprostsze jest najbradziej efektowne.Pozdrawiam świątecznie:)
UsuńKochana pomysłowo i pięknie. Bardzo podoba mi się twoja dekoracja:-)
OdpowiedzUsuńCzekam na wiecej.
Buziaczki przesyłam!
No i co??... No i to, że pięknie jest... takie dekoracje to ja lubię. Pozdrawiam i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńTe słoiczki są super! ja ich nigdy nie widziałam??? No i są stworzone do tego wieszaczka!!!
OdpowiedzUsuńPS-mam nadzieję, że dywany na Rodosie odkurzone i firanki poprane:-) bużka!
Oczywiście, że na Rodos wszystko in Ordnung:)))) si ju!
UsuńMuszę do Jyska się wybrać :-))) Cała dekoracja wygląda ładnie bardzo :-))
OdpowiedzUsuńPs. jeszcze będziesz przed Świętami tutaj ,co ?
Więc z życzeniami zaczekam :-)
Oczywiście, że będę, kochana! własnie szykuję nowy wpis:) Dzięki za wizytę!!!
Usuń