czwartek, 24 października 2013

O tym co nowe i białe...czyli w końcu trochę wnętrza!

Rzecz ma się o wnętrzu naszego M, które (tak tak, przyznaję się bez bicia) nieco zaniedbaliśmy...
Sfokusowani na wiejskim domku, zapomnieliśmy, że życie naszej rodziny toczy się tutaj!
 Remont wisi na włosku, tym bardziej, że radosna twórczość dzieci pojawiła się na ścianach, no a nasze gusta też się trochę pozmieniały (czytaj: żona pokochała biel:))).
Rozsądek musi wziąć górę, co nagle, to po diable, więc zaczynam od małych akcentów:
padło na sofę, której poprzedniczka już się "sypała" - dosłownie i w przenośni;)
Wybraliśmy ikeowskiego Ektorpa, popularny model, ze zdejmowanymi pokrowcami - Nobel dla tego, kto kto wymyślił! - rodzice małych dzieci zgodzą się  ze mną w stu procentach.
Jakość adekwanta do ceny, duże, miękkie poduchy, w które wszyscy domownicy uwielbiają "wpadać", z gazetą, książką czy kubkiem gorącej herbaty.
Jest już nami od miesiąca i udaje się powstrzymać dzieci przed jedzeniem czy malowaniem na niej....Zobaczymy, na jak długo????
W tle tapeta, też już "opatrzona" i średnio pasująca, ale póki co "odświeżyłam" ją zawieszając puste białe ramy.
Marzy mi się biblioteczka, stolik kawowy i białe krzesła, ale nie wszystko na raz! Póki co pierwsze koty za płoty:)
Buźka!
M.
P.S. Dzięki za mnóstwo komentarzy pod ostatnim postem! Z wieloma z Was chętnię tę kawę bym wypiła, tylko odległości zbyt duże....Pytałyście o książkę: otóż, rzeczywiście nieco rozczarowuje. To typ wywiadu, który raz się przeczyta i raczej się do niego nie wróci...Dla zagorzałych fanów Republiki i Grzegorza Ciechowskiego to z pewnością lektura obowiązkowa, pozostali znajdą tutaj ciekawe fragmenty czy epizody, jak również zdjęcia.

11 komentarzy:

  1. Och też od jakiegoś czasu mam swoja ikeowską sofę i chociaż nie na dole w salonie to lubię w niej siedzieć i uwielbiam ją. I podobnie jak Ty mam ochote na wielkie zmiany w domku ale powolutku trzeba się do tego zabrać i swojego M przekonać, hi hi hi, chyba , że sama się za to zabiorę ale nie wcześniej niż po zimie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Jest juz sofa!!!! I jak? Zadowoleni? Jak zobaczyłam rameczki to od razu mi się przypomniało, kiedy zostały kupione i jakie były plany co do nich:-) Ale super sobie poradziłaś z nimi-tak jest super, pewnie z grafikami nie byłoby wcale lepiej!!! Martusia, pomyśl o pokrowcach na krzesła, bez malowania będziesz miała białe krzesełka, do tego przytulne i pasujące do sofy:-) A ja uwielbiam krzesła w sukieneczkach:-) Buziaki!!! Ciekawa jestem za co teraz pójdzie "na tapetę"? Czyżby dosłownie - tapeta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś niemożliwa! skąd wiedziałaś, że mój nastęony krok to sukieneczki?????? braterstwo dusz normalnie....z tapetą poczekam do wiosny:)Liebe Gruesse:)

      Usuń
  3. Ektorp jest szalenie wygodny. Jeśli wcześniej nie miałaś nic z tej serii, to polecam Ci bardzo ostrożne pranie. Ja moje pokrowce załatwiłam szybko w pralce sugerując się tym, że to bawełna. Po praniu straciły fason, kolor (zielony) zbladł i nie sposób ich było doprasować. Potem już tylko prałam je ręcznie w wannie, ale wyobrażasz sobie, że zadowolona z tego nie byłam. Mam nadzieję, że Twoja kanapka będzie sprawowała się lepiej!! Fajne takie rozpoczynanie zmian:)) Ciekawe, co dalej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj wiem coś na temat Ektorpa, bo jestem szczęśliwą posiadaczką jego największej wersji, czyli narożnika 2+2 :) Nie zamieniłabym na żadną inną!
    Pozdrawiam,
    Ola
    dreamyalex.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. sofa bardzo mi się podoba :) sama o niej myślałam, ale w końcu zdecydowaliśmy się na narożnik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sofa bardzo w moim typie. Jest piekna. A rameczki super pomysl... Buziaczki kochana

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajna sofa :) i tapeta wpadła mi w oko ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakup sofy super, bardzo ładnie wygląda z tą tapetą i rameczkami:)

    OdpowiedzUsuń