Hej, hej!!!
Kto z Was myślał, że w mojej kuchni królują tylko pastele i biel, ten jest w błędzie!
Dzisiejszy post to feria barw z różnych zakątków świata.
Mowa o kolorowych miseczkach, które namiętnie kolekcjonuję (od niedawna, więc i kolekcja rozwojowa;)
Lubię pamiątki z wakacji i lubię, żeby były funkcjonalne. Mam za mało miejsca, żeby zagracać dom durnostojkami i kurzołapkami, dlatego z różnych miejsc przywożę właśnie miseczki:
Mniejsze lub większe, ozdabiane ornamentami charakterystycznymi dla danego regionu...
Pełnią rolę sosjerek, podaję w nich dipy lub po prostu orzeszki czy łakocie dla moich chłopaków:)
Te niebieskie to pamiątka ze Stambułu.
Czerwono-granatowe kolory to hiszpańska Majorka.
Miseczka i mały dzbanuszek-sosjerka to Bułgaria - prezent od Agusi (jak Ty mnie znasz, kochana!)
A co Wy przywozicie z wakacyjnych podróży????? Jakie są Wasze kolekcje???
Ściskam Was cieplutko i mam nadzieję, do rychłego zobaczenia!!!!
Chętnie pozaglądam do Was i nadrobię zaległości blogowe!
xoxoxo
M.
cudne miseczki :) tez staram się przywozić jak już rzeczy uzytkowe , albo magnesy i przyprawy ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie miseczki, talerze, pólmiski... niestety zbyt rzadko wyjezdzam by przywozic takie cuda z wakacji na przyklad.
OdpowiedzUsuńZycze Ci by twoja kolekcja rozrastala sie w bajecznych kolorach.
piękna kolekcja, ja przywożę koszyki i mydełka, zapraszam do homefocuss na wakacyjne relacje i kilka przepisów Buziaki Gosia
OdpowiedzUsuńPiękne miseczki :)
OdpowiedzUsuńPodobne przywiozłam z Turcji :)
Ja z każdego kraju przywożę dzwoneczek, metalowy, stojący :) a zaczęło się od dzwonka z paryskiego targu staroci ...teraz każdy wyjazd związany jest z poszukiwaniem dzwonka :)))
Pozdrawiam
łał, świetny pomysł!!!musisz je kiedyś pokazać na blogu!
Usuńsą przepiękne!i zawsze przypomną wakacyjne podróże:)
OdpowiedzUsuńŚliczności! Ładne i funkcjonalne czyli mój ideał :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne te wszystkie Twoje miseczki:) ciesze się, że tu trafiłam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i do następnego!
Kochana śliczne te Twoje miseczki... Każda ma coś w sobie. Wspaniałe i bardzo praktyczne pamiątki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo
Ściskam
Natalia
Bardzo użyteczne, a zarazem wyjątkowe. Fajne jest to, że każda miseczka ma swoją historie ;)
OdpowiedzUsuńA ja poproszę o przepis na ciasto z malinkami i serkiem mascarpone, Julka wczoraj zrobiła i jest mega pyszne :)
OdpowiedzUsuńto pisałem ja: James :)
Oczywiście kochany Jamesiku:))przepis zamieszczę w najbliższym czasie! miło mi, że mnie tutaj odwiedzasz:)))a i post o gazetkach zamieścimy, a jakże!!!buźka!
Usuń